Tegoroczny Rajd Wisły jak zwykle nie zwiódł – znów okazał się trudniejszy i bardziej wymagający niż spodziewali się tego nawet Ci , którzy ten rajd dobrze znają. Tak jest co roku !
Było sucho, szybko, wąsko, mokro, ślisko, błotniście, po wyrypie, ciasno, zdradliwie … były wszystkie możliwe pułapki rajdowe i utrudnienia – jak to na Wiśle.
By ukończyć tegoroczny Rajd Wisły trzeba było posiadać nie lada rajdowe umiejętności, panować nad emocjami, jechać bardzo taktycznie a poza tym mieć pancerny samochód oraz ogromną ilość rajdowego szczęścia.
A takie były wyniki:
Kategoria 1 – Artur Srkabalak i Dawd Potepa wygrali i ukończyli w iście skandynawskim stylu a ich auto okazało się niezniszczalnym czołgiem – zgodnie z reputacją VOLVO.
Kategria 2 – nie było startujących
Kategoria 3 :
Kategoria 4 : była najsilniej i najliczniej obsadzona konkurencją podczas tegorocznego Rajdu Wisły.
Wojciech Stawowczyk i Konrad Stawowczyk zajęli czwarte miejsce stertując po raz pierwszy w sezonie i po raz pierwszy nowo zbudowaną Hondą Civic EF3.
Załoga Piotr Zaleski/ Piotr Szadkowski miała niesamowitego pecha , który zresztą prześladował ich przez większą część sezonu.
Tym razem trzykrotnie podczas jednego raju łapali „kapcia” tracąc za każdy razem ogromną ilość czasu. Brakowało im do Mistrzostwa Polski na koniec sezonu jednego punktu do zwycięstwa nad załogą Kaszowski/ Kaszowski. I mimo, że ich rywale nie ukończyli rajdu – nie byli w stanie zdobyć jednego dodatkowego punku do klasyfikacji rocznej.
Kategoria 5: W tej klasyfikacji bezapelacyjnie wygrała załoga Waldemar Śliwka / Andrzej Mrówczyk (HondaCivic).
Bezapelacyjnymi pechowcami sezonu byli Arkadiusz Kula i Jarosław Zawadzki. Nie tylko nie ukończyli Rajdu Wisły, ale łącznie nie ukończyli 3 z 4 rajdów w których w tym sezonie wystartowali Renault Megane Maxi.
Podobnie pechowo nie ukończyła rajdu załoga Michał Łusiak / Sylwia Zaborowska.
Kategoria Open 2WD: Michał Szerla / Bartłomiej Męka zwyciężyli,
pokonując wyraźnie Pawła i Darię Winiarskich.
Kategoria Open 4WD: Stawka w tej kategorii była bardzo silna i bardzo wyrównana. Każda załoga chciał wygrać, dysponowała bardzo silnym samochodem i ogromnym doświadczeniem. Każda załoga mogla ten rajd wygrać i nikt nie oczekiwał , że na mecie będą między pierwszym a ostatnim zawodnikiem znaczące różnice czasowe. Może kilka sekund. Rajd jednak zweryfikował te oczekiwanie bardzo brutalnie. Choć walka była bardzo ostra prawie do samego końca tylko jedna załoga ukończyła rajd i automatycznie go zwyciężyła. Andrzej Borkowski i Łukasz Zapart po pechowym początku tym razem jechali jakby wbrew zasadom grawitacji, tarcia i przyczepności. Ostro wystartowali, cały czas byli w czołówce i na koniec dojechali bez awarii. Ich Toyota Celica St165 tym razem leciała jak na skrzydłach i nawet gdy zahaczała o pobocze to wracała 4 kołami na drogę na pełnej prędkości.
Pecha mieli wszyscy jej konkurenci: Lancia Delta HF Integrale ( Adam Kacprzyk/Jerzy Romańczyk),
Mazda 323 GTX ( Krzysztof Głowala/ Mateusz Głowala)
oraz Audi Quattro S1 (Grzegorz Olchawski/ Przemysłw Bosek),
którzy rajdu niestety rajdu nie ukończyli.
Dla wszystkich zawodników i kibiców Rajd Wisły był jak zwykle rajdową perełką sezonu Motul HRSMP. Teraz musimy poczekać znów rok by Rajd Wisły był dla kibiców spektakularnym przeżyciem sportowym, a dla zawodników kolejną lekcją nieprzewidywalności tego sportu i stałą zachętą do ciągle większej pokory.
Po dłuższej nieobecności do rajców Motul HRSMP wróciła załoga Konrad i Wojciech Stawowczyk. Poprzednio sukcesy odnosili Trabantem 601 .
Błękitna rajdówka z fabryki w Zwickau zadebiutowała w Motul HRSMP podczas 30. Marma Rajdu Rzeszowskiego. Oprócz tego w sezonie 2021 ojciec i syn meldowali się również na metach Rajdu Śląska, Rajdu Świdnickiego-Krause oraz Rajdu Wisły. Konstrukcja inżynierów z NRD nie została opracowana z myślą o dynamicznej, sportowej jeździe, co nie oznacza, że nie można jej nieco poprawić. Pozornie drobną, aczkolwiek znaczącą modyfikacją Trabanta była zmiana w układzie hamulcowym. Lekki dwusuw nie „przepadał” za szybkimi oesami ze względu na mało skuteczne i podatne na „zmęczenie” hamulce, które wymagały od załogi zachowania dużej dozy rozsądku.
Po sezonie 2022 Załoga Stawowczyków postanowiła dokonać zminay – tym razem wystartować Hondą Civic EF3 samochodem z zupełnie innej epoki.
Po dłuższej przerwie doi Motul HRSMP wrocił też popularnby „ELEFANT”, który ponownie wystartował swoim pięknym i szybkim BMW E-30, tyle ,ze na mocno zmienionym zawieszeniu :
po pierwszym dniu prowadzi załoga Kula/ Zawadzki na Renault Megane Maxi ( kategoria 5) przed załogą Głowala/Głowala (Mazda 323 GTX – OPEN 4WD) oraz zespołem Borkowski/Zapart ( Toyota Celica ST165- OPEN 4WD),
w poszczególnych kategoriach klasyfikacji rocznej:
Rajd Wisły jest ulubionym rajdem zawodników Motul HRSMP. Stąd, mimo, że ci którzy zapewnili sobie już tytuły mistrzowskie postanowili nie startować w Wiśle na liście startowej jest 20 załóg Motul HRSMP.
W Motul HRSMP startuje od lat cała plejada prawdziwych ikon sportu samochodowego XX wieku: Subaru, Porsche, Ford Sierra, Fiat Abarth.
Ale nic nie przebije gwiazdy jaką w Motul HRSMP jest Maluch , który właśnie wrócił do startów w Historycznych Mistrzostwach Polski. I to nie byle jaki Maluch bo to samochód który startował w naszym cyklu od samego jego początku w 2016 roku.
Tomasz Grychtoł z Robertem Koisarem zdobyli na tym wspaniałym Maluchu Mistrzów Polski w Kategorii FIA 2 w latach 2017 i 2018 oraz oraz Wicemistrzów Polski w Generalnej Klasyfikacji Kierowców i Pilotów w 2017 roku.
Na 4 rundzie Motul HRSMP karty zostały rozdane i większość klasyfikacji już się nie zmieni.
W Kategorii 1 prowadzi Artur Skrabalak (Volvo Amazon)
W Kategorii 2 prowadzi Paweł Hoffman ( Saab 96V4)
W Kategorii 3 o palmę pierwszeństwa konkurują załogi Kiepura/Galle (Opel Kadett GTE) oraz Mikulski/Skrzypek (Porsche 911 SC). Obaj mają szanse na tytuł Mistrza Polski.
W Kategorii 4 załoga Kaszowski/ Kaszowski (Ford Sierra RS Cosworth) prowadzi jednym punktem z załogą Zaleski / Szadkowski (Porsche 911 SC RS).
W Kategorii 5 wyniki roczne są już zdecydowane: Mistrza Polski wywalczyła załoga Grzelewski/Niedbała (Ford Sierra 4×4), a Wicemistrza Łusiak/Zaborowska (Ford Escort Cosworth). Załoga Śliwka/Mrówczyk (Honda
Civic 1.6 I VT I oraz Marek Demel ( Honda Civic) wciąż są w grze o miejsce na podium sezonu.
W Kategorii Open 2WD – załoga Podczaszy/ Bobrowicz mają jeszcze nie wystarczającą przewagą by zapewnić sobie pierwsze miejsce, a załoga Szerla/Męka (BMW 318IS) wciąż walczy o tytuł Mistrza. Rodzinna załoga Winiarski/Winiarska wciąż walczy też o swoje miejsce na podium w klasyfikacji rocznej.
W kategorii Open 4WD załoga Olchawski/Bosek, która zwyciężyła rajd Śląska ma już Mistrza Polski w kieszeni. Głowala Mitręga wywalczyli Wice mistrza Polski , a Andrzej Borkowski – II Wicemistrza Polski.
W Klasyfikacji Klubowej prowadzi A. Polski przed A. Krakowskim i A. Orskim.
W Klasyfikacji Zespołów Sponsorskich prowadzi GO+BET Rally Team przed Motowizja Rally Team.
Zawodnicy opuścili Park serwisowy na start do dwóch pierwszych odcinków miejskich w doskonałych nastrojach. Pogoda idealna , ok 25-26 stopni – nic tylko się ścigać.
Entuzjazm zawodników udzielał się też kibicom .
Warunki na odcinkach miejskich jednak były bardzo inne od tych jakie zawodnicy zostawili w Parku Serwisowym. Dojazd do parku przedstartowego , oczekiwanie na start w bezwietrznej atmosferze nagrzanego betonu doprowadziło samochody do tak wysokiej temperatury,że zawodnicy uznali, że temperatura otoczenie jest rzędu 40 stopni. Choć to pewnie subiektywne wrażenie zawodników z wnętrza rajdówki ,ale również samochody podobnie odczuwały ten gorąc. Zawodnicy czuli, że samochody jakby mają mniej mocy, turba jakby nagle przestawały działać. Temperatura oleju wzrastała do 115 stopni, a niektóre systemy elektroniczne się po prostu wyłączały. Ale potem zawsze jest 3-2-1 start i każdy stara się jechać jak najszybciej.
Po dwóch odcinkach miejskich prowadzi załoga Grzegorz Olchawski /Przemysław Bosek startująca kultowym Audi Quattro S1. Oni prowadzili już na pierwszym przejeździe, a na drugim poprawili swój czas o prawie 6 sekund. Zadowolenie z wyniku przy wjeździe do Parku Zamkniętego było oczywiste.
Druga jest załoga Robert Luty/Marcin Celiński startująca również kultowym Subaru Legacy. Robert i Marcin poprawili swój drugi przejazd o prawie 6 sekund i utrzymali drugą pozycje.
Po pierwszym przejeździe trzecie miejsce zajmowali Marek Suder i Marcin Kowalik. Choć poprawili swój drugi przejazd o niesamowite 9 sekund, potrącili beczkę i dostali 10 sekund kary wskutek czego spadli na czwartą pozycję. na trzecim Miejscu zastąpiła- czwarta w pierwszym przejeździe załoga Krzysztof Głowala.Piotr Mitręga , która poprawiła swój czas o ok. 3 sekundy.
Ze swojego pierwszego dnia zadowoleni byli też Michał Łusiak i Sylwia Zaborowska.
Mimo dobrego wyniku trochę mniej zadowolona była załoga Porsche 911 SC RS. Przyczyną było kolejna w tym roku awaria paska klinowego napędzającego alternator. Ale to prosta naprawa i jutro wystartują bez kłopotu.
Drugi przejazd był dla wszystkich szybszy średnio o ok 4 sekund. Najbardziej swój drugi przejazd poprawiła załoga Wojciech Kaszowski/Adrian Kaszowski (Ford Sierra RS Cosworth) bo o 9,1 sekundy pokazując , że na bardzo wiele ich stać i łatwo pola w tym rajdzie nie oddadzą.
Odcinki miejskie jednak są bardzo specyficzne i nie zawsze odzwierciedlają umiejętności załogi i możliwości samochodu. Na normalnych, drogowych odcinkach specjalnych zwrotność samochodów i umiejętności zawrócenie przez załogę prawie w miejscu praktycznie się już nie liczą.
Jutro zawodnicy pokażą się od innej strony, zademonstrują co ich samochody potrafią na szybkich zakrętach i długich prostych.