Na listę zgłoszeń do 28. Rajdu Rzeszowskiego wpisał się także Elefant, który powraca na trasy Motul HRSMP po nieobecności od czasu Rajdu Świdnickiego-Krause. Celem kierowcy BMW 318 iS jest odrobienie punktów.
– Mam bojowe nastawienie przed Rajdem Rzeszowskim. Co prawda nigdy nie zapowiadam ostrej jazdy, ale małe prace remontowe przy samochodzie sprawiły, że musiałem zrezygnować ze startu w Rajdzie Nadwiślańskim. Rajdu Polski w ogóle nie miałem w planach. Teraz czekają nas podwójnie punktowane zawody, więc jeszcze jest czas, żeby odrobić straty. Ogólnie to wracamy do koleżanek i kolegów i liczymy na dobry weekend – powiedział Elefant.
Urzędujący mistrz klasy FIA 4 dodał, że lubi charakterystykę Rajdu Rzeszowskiego. – Z Tarnowa mam jakieś 50 kilometrów na jeden z oesów, więc jest bardzo blisko. Lubię ten rajd, w tym roku startowałem także w Rzeszowiaku jako samochód „zero”, więc miałem okazje przypomnieć sobie trasy i trochę potrenować, zwłaszcza że mierzono nam czas. Można powiedzieć, że kiedy nas nie było w Motul HRSMP, to i tak pracowaliśmy nad przygotowaniem siebie, jak i samochodu do startu właśnie w Rajdzie Rzeszowskim – podsumował kierowca BMW.
