Audi Quattro S1 Grzegorza Olchawskiego to samochód, obok którego żaden kibic nie przejdzie obojętnie. Warto zobaczyć go w akcji na odcinkach specjalnych. W tym roku będzie do tego jeszcze kilka okazji.
– To auto wywyłuje nieprawdopodobne emocje, zarówno na dojazdówkach, jak i na odcinkach. Wielu ludzi mówi nam, że czeka na oesach specjalnie na nasze Audi. Dla mnie ten samochód też jest piękny, też wzbudza moc wrażeń i emocji. Budując to auto nie spodziewałem się jednak, że tak wiele kibiców pamięta czym było Audi Quattro – opowiada Grzegorz Olchawski.
Co ciekawe nie jest to pierwszy egzemplarz Quattro, którym ściga się Olchawski. Wcześniej, czyli od końcówki sezonu 2016, w użyciu była wersja zbudowana na wzór Audi Quattro A2. Nowy samochód zadebiutował w sezonie 2019, a konkretnie podczas 65. edycji Rajdu Wisły. Marma 29. Rajd Rzeszowski był z kolei pierwszą rundą Motul HRSMP, w której duet Olchawski/Marciniak skorzystał z Quattro z numerem rejestracyjnym K1 GOS1. Dobra wiadomość jest taka, że rzeszowska runda historycznego czempionatu nie była ostatnią w tym sezonie okazją do podziwiania tej konstrukcji na oesach.
– Chcemy przejechać wszystkie tegoroczne rundy Motul HRSMP – zdradza Olchawski. – Oprócz tego wybieramy się również do Austrii na Quattro Legende, a także na Rally Legend do San Marino. A na koniec sezonu – Barbórka Warszawska – najszybszy kierowca Rajdu Rzeszowskiego 2018.