Arkadiusz Kula nie ma w tym sezonie lekko. Choć jego Renault Megane Maxi wzbudza zachwyt i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych aut Motul HRSMP, to jako zupełnie nowy projekt, trapią je różnego typu problemy. Jednak doświadczenie najlepiej zbiera się w boju, a kolejne kilometry załoga Kula/Janasz zaliczy podczas Rajdu Rzeszowskiego.
– To nie będzie mój pierwszy start w Rajdzie Rzeszowskim, więc już trochę o nim wiem. Zazwyczaj jest ciepło, a sama trasa jest bardzo wymagająca. Ściganie się nie należy więc do prostych, a kierowca musi przez cały czas być w stu procentach skoncentrowany. Dobrze jest wrócić na trasy rajdowe, zwłaszcza że z powodu innych spraw musieliśmy odpuścić start na Śląsku. Szkoda jednak, że ścigamy się tylko drugiego dnia ogólnej rywalizacji, gdyż Rzeszowski w pełnym wymiarze byłby wisienką na torcie dla Motul HRSMP – mówi Arkadiusz Kula.