Dla większości kierowców Motul HRSMP tegoroczny Rajd Śląska jest nowością. Nie inaczej jest z Pawłem Hoffmanem, który podczas czerwcowej rundy będzie się nie tylko uczył nowych tras, ale także próbował poskromić usterki, które pojawiają się w jego samochodzie.
Kierowca Saaba 96 V4 nie ukończył Rajdu Świdnickiego i Dolnośląskiego, przez co musiał odpuścić start w Rajdzie Nadwiślańskim. Teraz jednak powraca na trasę mając nadzieję, że kłopoty z układem napędowym zostały już zażegnane. – Nigdy wcześniej nie jechałem w Rajdzie Śląska, więc zobaczymy jak się odnajdziemy na tych trasach. Cały czas pracujemy nad samochodem, a zwłaszcza nad wyeliminowaniem usterek, które pojawiały się w układzie napędowym. Jesteśmy prawie pewni, że te problemy mamy już za sobą i mam nadzieję, że samochód wytrzyma trudy długiej i gorącej rywalizacji. Podczas samego rajdu oczywiście będziemy walczyć w naszej kategorii, zwłaszcza że rywalizacja w Motul HRSMP jest bardzo przyjazna – powiedział Paweł Hoffman.