Pierwsza z trzech sobotnich pętli Rajdu Wisły przyniosła sporo niespodzianek. Na prowadzenie w finałowej rundzie Motul HRSMP wysunęli się Suder i Kowalik (Ford Sierra Cosworth 4×4), którzy skorzystali na przygodach duetu Luty/Celiński (Subaru Legacy 4WD).
Tyle zostało z felgi Subaru Legacy duetu Luty/Celiński
Dziś rywalizacja rozpoczęła się od nieco ponad 9-kilometrowej próby Laliki, rozgrywanej na pograniczu Beskidów Śląskiego i Żywieckiego. Najszybsi okazali się na niej Luty i Celiński. Suder z Kowalikiem stracili 1,5 sekundy, ale na ich wyniku zaważyła 5-sekundowa kara za potrącenie jednego z wygrodzeń. Podobnie, jak wczoraj, także i w sobotę ta dwójka nadawał ton i tempo zmaganiom w finale Motul HRSMP 2021. Trzecia załoga OS 2 (Laliki), czyli Marcin Grzelewski i Krzysztof Niedbała (Ford Sierra Cosworth 4×4) zameldowała się na mecie z 25-sekundową stratą do zwycięzców próby. W gronie zawodników w samochodach napędzanych na jedną oś najlepszym rezultatem popisali się Wojciech Goździewicz i Joanna Madej-Smolarek (BMW 318is). Efektem ich jazdy był czwarty czas, przed Piotrem Zaleskim i Piotrem Szadkowskim w Porsche 911 SC.
Kluczową zmianę w wynikach przyniosły zdarzenia z OS 3, czyli próby Istebna (6,47 km). W Subaru Legacy Lutego i Celińskiego po jednej z hop pękła felga, uszkadzając przy tym przewód hamulcowy. Pozbawione przednich hamulców Legacy postawiło bokiem na hamowaniu. Skończyło się na kosmetycznych uszkodzeniach tyłu rajdówki i konieczności zmiany koła na oesie. Luty i Celiński dotarli do serwisu, ale stracili mnóstwo czasu i spadli z pierwszego na 12. miejsce w łącznej tabeli z czasami. Pierwsze miejsce przejęli Suder i Kowalik, a drugie – Goździewicz z Madej-Smolarek. Ten drugi duet skorzystał na tym, że zwiedzanie poboczy przytrafiło się załodze Grzelewski/Niedbała.
Z rywalizacji musieli się wycofać Grzegorz Olchawski i Łukasz Wroński. W ich Audi Quattro po raz kolejny zastrajkował układ włączający pompę wody.
Po OS 1 Rajdu Wisły w poszczególnych kategoriach prowadzą: