Dwie legendarne, najmocniejsze w stawce rajdówki – Ford Sierra RS Cosworth 4×4 i Subaru Legacy 4WD. Za kierownicą pierwszej obrońca tytułu, który ucieka, a w drugiej – trzykrotny mistrz Polski, ścigający rywala w punktacji. Najbliższa runda Motul HRSMP – Rajd Śląska (9-11 września) będzie kolejną odsłoną zaciętej walki o tytuł, którą toczą Marek Suder i Marcin Kowalik z Robertem Lutym i Marcinem Celińskim. O tym kto wyjdzie z niej zwycięsko zdecydują wyniki 12 oesów, a także dwóch kolejnych rund cyklu.
Choć, Rajd Śląska to najmłodsze zawody w kalendarzu Motul HRSMP, to już stanowią pewny i ważny punkt kalendarza historycznego czempionatu. Są jego częścią nieprzerwanie od sezonu 2018. W tym roku stawka Motul HRSMP już po raz piąty zjawi się na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie zlokalizowano bazę rajdu i park serwisowy.
Tegoroczna edycja zawodów jest dłuższa niż poprzednie i potrwa nie dwa, lecz trzy dni. Dodatkowo, Rajd Śląska zyskał międzynarodową rangę i to za sprawą cyklu historycznego. Czwarta runda Motul HRSMP to także impreza zaliczana do kalendarza historycznego FIA-CEZ (Mistrzostwa FIA Strefy Europy Centralnej).
Show w Katowicach i w Chorzowie
Trzon harmonogramu Rajdu Śląska to 12 odcinków specjalnych oraz niezaliczany do klasyfikacji zawodów prolog w centrum Katowic. Na pierwszy dzień rajdu (piątek, 9 września) zaplanowano odcinek testowy w Bieruniu (od 11 do 15), a następnie ceremonię startu na ulicy Dworcowej w Katowicach (od 16:50). Z tego miejsca załogi w historycznych rajdówkach pojadą na start prologu. Na trasę o długości 1,75 km, wytyczoną w sercu Katowic, ruszą o 18:30.
Właściwa rywalizacja rozpocznie się w sobotę, 10 września. Pierwszy etap to trzy, dwukrotnie pokonywane oesy na południu województwa: PSB Mrówka Cyroń (9,04 km), Kiczyce (9 km) oraz Jastrzębie Zdrój (15 km). Pomiędzy pętlami zaplanowano serwis na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Pierwszy etap zakończy Kryterium 100-lecia Powstań Śląskich, czyli widowiskowa próba na błoniach Stadionu Śląskiego (1,5 km).
Z kolei w niedzielę, 11 września zmagania przeniosą się na północny-wschód województwa. Finałowy dzień rywalizacji to zupełnie nowe próby, niewykorzystywane do tej pory w Rajdzie Śląska. Poziom wyzwania dodatkowo podnosi fakt, że niedzielne zmagania odbędą się bez przerwy na serwis. Najpierw załogi zmierzą się na oesach Bruk Premium (4,52 km) i Pilica (10,16 km). Następny w harmonogramie jest najdłuższy w rajdzie odcinek Łany Wielkie (15,18 km) i ponowne starcia w Pilicy i w Siewierzu (OS Bruk Premium). Łączny dystans 12 oesów to 112,12 km.
Ucieczka Sudera
Robert Luty ma na swoim koncie trzy zwycięstwa w Historycznej Klasyfikacji Generalnej i tym samym trzy tytuły mistrza Polski w rajdach historycznych. W sezonie 2017 kierowca Subaru Legacy triumfował w duecie z Dariuszem Gurdziołkiem, a w latach 2019 i 2020 z Marcinem Celińskim. W ubiegłym roku serię Lutego przerwał Marek Suder pilotowany przed Marcina Kowalika, a cały sezon 2021 był wypełniony zaciętymi pojedynkami jakie toczyli ci dwaj kierowcy.
W tym roku role się odwróciły. To Suder broni tytułu i ucieka w klasyfikacji cyklu. Kierowca Forda Sierry RS Cosworth 4×4 zbudował przewagę wygrywając 50. Rajd Świdnicki-Krause. Z kolei Luty w ogóle nie wystartował w inauguracyjnej rundzie mistrzostw, po awarii silnika na odcinku testowym. Zwycięstwa w dwóch kolejnych rajdach pozwoliły Robertowi Lutemu na odrobienie części strat. W efekcie, na półmetku sezonu zajmuje drugie miejsce w tabeli, ze stratą 27 punktów do prowadzącego Sudera (112 pkt).
Tym samym sezon i rywalizacja Lutego z Suderem wchodzi w kluczową fazę. Pierwszemu pozostały jeszcze trzy rundy, by przegonić rywala. Celem drugiego jest oczywiście obrona pozycji lidera.
Trzeba robić swoje
Przed Suderem niełatwe zadanie, ponieważ Śląsk to „teren” Lutego. Kierowca Subaru Legacy wygrywał tu cztery razy z rzędu.
– Rajd Śląska od początku nam „leży” chyba dlatego, że mamy tu wiele partii, na których czujemy się mocni. Mam na myśli wąskie i nierówne fragmenty, a także takie, na których potrzebna jest odpowiednia dawka odwagi – tłumaczy Luty. – Cztery wygrane pokazują, że w tych warunkach udaje nam się znaleźć właściwy kompromis między tempem i szanowaniem sprzętu – dodaje.
Na ten sam aspekt uwagę zwraca jego rywal. – W Rajdzie Śląska chce pojechać przede wszystkim bezbłędnie, unikając przy tym awarii. Z historycznymi rajdówkami trzeba się umiejętnie obchodzić. Przy jeździe na 100 procent ten sprzęt czasem nie wytrzymuje – mówi Marek Suder.
W drugiej połowie sezonu Luty musi pojechać „bez strat” jeśli chce dogonić rywala. Jednak nie tylko to jest źródłem pewnej presji. – W tym roku budżet kompletujemy z rajdu na rajd. To nie jest komfortowa sytuacja, więc po prostu cieszymy się, że możemy wystartować na Śląsku, bo wsparła nas Motowizja i Marma Polskie Folie – opowiada Robert. – To czy dokończmy sezon zależy od tego czy będziemy się jeszcze liczyć w grze o tytuł. Jazda po trzecie czy czwarte miejsce nas nie interesuje. Przed Rajdem Śląska w ogóle nie myślę o tym, że cztery razy tu wygrałem. Podchodzę do tego rajdu, jak do pozostałych – z „czystą kartką”. Oczywiście chcemy wygrać, więc w pierwszy etapie chcę zbudować przewagę i kontrolować ją w drugim dniu, kiedy czekają nas nowe, ciekawe oesy – kończy Luty.
W nieznanych odcinkach swojej szansy upatruje Marek Suder. – Ubiegłoroczny Rajd Koszyc pokazał jak wyrównana jest rywalizacja, gdy wszyscy po raz pierwszy rywalizujemy na nowych dla nas trasach – mówi kierowca biało-czerwonej Sierry. – Na pewno wyzwaniem będzie fakt, że mamy pięć oesów bez serwisu i musimy wybrać opony na cały niedzielny etap – ocenia. – Jednak niezależnie od warunków i sytuacji w tabeli chcemy po prostu pojechać dobry rajd. Nie zastanawiam się nad tym czy lepiej jest uciekać w klasyfikacji czy gonić. W tak nieprzewidywalnym sporcie trudno kalkulować. Trzeba po prostu robić swoje – kończy lider Historycznej Klasyfikacji Generalnej.
Debiutanci jadą na Śląsk
Oprócz załóg Luty/Celiński oraz Suder/Kowalik w czwartej rundzie sezonu Motul HRSMP wystartuje też 10 innych duetów. W rywalizację liderów z wiceliderami włączyć się mogą kolejne duety dysponujące mocnymi rajdówkami z napędem na cztery koła, czyli Marcin Grzelewski i Krzysztof Niedbała (Ford Sierra RS Cosworth 4×4) oraz Grzegorz Olchawski z Łukaszem Zapartem (Audi Quattro).
Najstarszą rajdówką w stawce będzie Volvo Amazon załogi Artur Skrabalak/Piotr Mitręga. Zgodnie z zasadami Motul HRSMP ten samochód będzie klasyfikowany w kategorii FIA 1, przeznaczonej dla konstrukcji z lat 1958-1969.
Wśród zgłoszonych są także debiutanci. Pierwszy start w Motul HRSMP zaliczą Jan Baldwin i Katarzyna Ciszewska (Subaru Legacy 4WD) oraz Krzysztof Łanoszka (Ford Sierra RS Cosworth).
Rajd Śląska zakończy ceremonia mety i wręczenia pucharów – w niedzielny wieczór na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Co, gdzie i kiedy – program Rajdu Śląska 2022 – 4. rundy Motul HRSMP 2022
Piątek, 9 września
• 11:00 – 15:00 – odcinek testowy (2,85 km, Bieruń – ERG)
• 16:50 – Ceremonia startu (Katowice, ulica Dworcowa)
• 18:30 – Prolog: Katowice (1,75 km)
Sobota, 10 września (7 odcinków specjalnych, łącznie 67,58 km)
• 12:15 – OS 1: PSB Mrówka Cyroń (9,04 km, gmina Bestwina)
• 13:20 – OS 2: Kiczyce (9 km)
• 14:15 – OS 3: Jastrzębie-Zdrój (15 km)
• 16:00 – Serwis A: 30 min. (Chorzów, Stadion Śląski)
• 17:55 – OS 4: PSB Mrówka Cyroń (9,04 km, gmina Bestwina)
• 19:00 – OS 5: Kiczyce (9 km)
• 19:55– OS 6: Jastrzębie-Zdrój (15 km)
• 21:45 – OS 7: Kryterium 100-lecia Powstań Śląskich (1,5 km, Chorzów – błonia Stadionu Śląskiego)
• 22:05 – Serwis B: 45 min. (Chorzów, Stadion Śląski)
Niedziela, 11 września (5 odcinków specjalnych, łącznie 44,54 km)
• 11:35 – Serwis C: 15 min. (Chorzów, Stadion Śląski)
• 12:50 – OS 8: Bruk Premium (4,52 km, Siewierz)
• 14:10 – OS 9: Pilica (10,16 km)
• 14:50 – OS 10: Łany Wielkie (15,18 km)
• 16:40 – OS 11: Pilica (10,16 km)
• 17:55 – OS 12: Bruk Premium (4,52 km, Siewierz)
• 19:17 – Serwis D: 10 min. (Chorzów, Stadion Śląski)
• 19:30 – Ceremonia mety (Chorzów, Stadion Śląski)