Pierwszy dzień zmagań podczas 67. Rajdu Wisły za nami! Najszybsi po 4 OS-ach okazali się Marcin Grzelewski i Krzysztof Niedbała, którzy wygrali 2 z 4 odcinków specjalnych i zbudowali przewagę nad rywalami.
Dzisiejszy dzień był rozpoczęciem rywalizacji na drogach Beskidu Śląskiego. Po ceremonii startu na placu Hoffa w Wiśle, zawodnicy udali się na pierwsze OS-y. Do przejechania były cztery odcinki specjalne bez zaplanowanego serwisu pomiędzy nimi, a ze względu na późną porę rozpoczęcia zmagań, konieczne było wcześniejsze wyposażenie samochodów w dodatkowe oświetlenie.
Pierwsza próba Dobka-Partecznik (10,38 km) padła łupem duetu Grzelewski/Niedbała (Ford Sierra RS Cosworth 4×4), którzy pokonali trasę z czasem 9:14.4. Tuż za nimi ze stratą 7.6 sekundy uplasowali się Marek Suder oraz Marcin Kowalik (Ford Sierra RS Cosworth 4×4). Podium odcinka zamknęli Goździewicz/Madej (BMW E30 318is, +30.9 s). OS 2, czyli Kubalonka (8,07 km) zaowocowała odwróceniem pozycji liderów, czyli Marcin Grzelewski i Krzysztof Niedbała musieli oddać pierwszą lokatę Suderowi i Kowalikowi ze stratą zaledwie 2.4 sekundy. Do czołowej trójki dołączyli Olchawski/Bosek (Audi Quattro, + 10.8 s).
Druga pętla przyniosła małe roszady. Na OS3 najszybszy okazał się duet Olchawski/Bosek (Audi Quattro), a zaraz za nimi przyjechali Elefant/Męka (BMW E30 318is, +11.3). Równie dobrze poradzili sobie Grzelewski/Niedbała (Ford Sierra Cosworth 4×4), którzy odnotowali 16.7 sekundy straty do lidera. Ostatni OS pierwszego dnia zmagań umocnił pozycję Grzelewskiego i Niedbały, którzy cały czas pozostawali na górze historycznej klasyfikacji generalnej. Zwyciężyli oni drugą próbę na OS Kubalonka dojeżdżając o 4.9 sekundy szybciej niż Suder/Kowalik. Podium odcinka uzupełnili Olchawski/Bosek (Audi Quattro, +10.3 s).
– Spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo. Odcinki techniczne, trudne, a jeszcze przy takiej pogodzie. To było wyzwanie! O ile na pierwszej pętli coś widzieliśmy, to drugą jechaliśmy już po ciemku we mgle. Były bardzo długie sekcje, gdzie nie widzieliśmy zupełnie nic. Musieliśmy zgasić elektrownię, ponieważ światło odbite od mgły zupełnie nas oślepiało. Jesteśmy zadowoleni z wyników pomimo wszystkich trudności, a szczególnie z nawiązania walki z zawodnikami takimi jak Marek Suder i Grzegorz Olchawski. – mówił Marcin Grzelewski na gorąco po OS4
Dobre tempo Łusiaka i Zaborowskiej
Ford Mercury Michała Łusiaka i Sylwii Zaborowskiej świetnie spisywał się na drogach Beskidu Śląskiego. Załoga prezentowała równe tempo, co zaowocowało po pierwszym dniu 6. czasem w historycznej klasyfikacji generalnej i 1. miejscem w klasie. Dodatkowo podjęli oni zaciętą walkę z duetem Goździewicz/Madej (BMW E30 318is), do którego tracą zaledwie 3.5 sekundy po czterech odcinkach.
– Było bardzo trudno, wszyscy walczyli na drugim przejeździe. Były złe warunki pogodowe. My musieliśmy się raz zatrzymać, bo straciliśmy orientację na trasie. Cieszymy się, że jesteśmy na mecie i nic nie popsuliśmy. Udało się nawiązać rywalizację z Elefantem oraz Goździewiczem. – relacjonował Michał Łusiak po pierwszym dniu zmagań
Wyzwanie dla Stawowczyków
Mgła i ograniczona widoczność nie ułatwiają prowadzenia samochodu. Dokładnie przekonali się o tym Stawowczykowie, którzy podobnie jak inni zawodnicy, musieli zmagać się z obfitą mgłą, co w Trabancie 601 nie należy do najłatwiejszych zadań.
– Widoczność na pierwszych dwóch OS-ach była bardzo dobra, ponieważ jeszcze było jasno. Natomiast już odcinki nocne zaskoczyły nas mgłą. Na szczytach, tam gdzie są partie leśne, ciężko było trafić w drogę, ponieważ mgła istotnie przeszkadzała w prowadzeniu samochodu. – mówił po OS4 Wojciech Stawowczyk (Trabant 601)
Powrót duetu Rogowskich
Po dosyć długiej przerwie od Rajdu Śląska 2020, do ścigania w Motul HRSMP powrócili Tymoteusz oraz Domosław Rogowscy. Ich żółto-niebieska Łada 2105 VTFS dzielnie radziła sobie na wymagających trasach Rajdu Wisły.
– Oprócz opadu deszczu, na odcinku spotkała nas mgła. Miejscami nie było nic widać, halogeny nie dawały rady. Przy podjazdach pod górę nie było w ogóle widać drogi! – opowiadał Tymoteusz Rogowski (Łada 2105 VFTS) po pierwszym dniu 67. Rajdu Wisły
Co, gdzie i kiedy – program 67. Rajd Wisły – 5. rundy Motul HRSMP 2022
Sobota, 1 października (6 odcinków specjalnych, łącznie 67,58 km)
• 08:55 – Serwis C: 15 min. (Istebna)
• 10:13 – OS 5: Laliki 1 (18,3 km)
• 10:51 – OS 6: Istebna 1 (8,6 km)
• 11:26 – Serwis D: 15 min. (Istebna)
• 12:59 – OS 7: Laliki 2 (18,3 km)
• 13:37 – OS 8: Istebna 2 (8,6 km)
• 14:12 – Serwis E: 30 min. (Istebna)
• 15:45 – OS 9: Laliki 3 (18,3 km)
• 16:23 – OS 10: Istebna 3 (8,6 km)
• 17:18 – Ceremonia Mety (Wisła, pl. Hoffa)
67. Rajd Wisły – tabela Motul HRSMP po pierwszym dniu:
67. Rajd Wisły – po pierwszym dniu w poszczególnych kategoriach prowadzą: