Aktualności

Z pluszakiem przy śmigle

Dawid Smółka i Mateusz Radecki przebojem wdarli się do czołówki Motul HRSMP. Załoga czarnego BMW 318iS rozpoczęła sezon od dwóch startów bez pomiaru czasu, by w kolejnych występach regularnie obijać się o ścisłą czołówkę i regularnie wygrywać odcinki specjalne. Gdyby nie brakowało im regularności już w tym roku zagroziliby bardziej doświadczonym rywalom z PZM 5, ale podium na Rajdzie Rzeszowskim to dobry prognostyk.

– Jesteśmy na mecie, samochód cały, my cali. Udało się do niej dotrzeć bez jakichś większych przygód, oprócz jednej wycieczki do rowu, przez który na szczęście przejechaliśmy górą. Trzeba być zadowolonym, tym bardziej, że udało się zrobić dobry wynik. Pogoda sprawiała, że było trudno. Było przez nią mnóstwo „syfu” na drodze – opisywał swoje przygody Dawid Smółka.

Kierowca, którego samochód wyróżnia się pluszowym Angry Birdem na osłonie chłodnicy w ostatni weekend udanie połączył zamaszystą jazdę tylnonapędowym BMW ze skutecznością. Mimo, że warunki atmosferyczne nie dawały „forów” autom RWD, to Smółka z Radeckim osiągnęli znakomity rezultat w kategorii PZM 5 przegrywając tylko z dysponującym Audi Quattro Grzegorzem Olchawskim.

– Rajd Rzeszowski bardzo dużo nas nauczył, mieliśmy mnóstwo radości z jazdy tylnonapędowym samochodem po tych zabłoconych oesach. Było też było dużo „boków”, które cieszyły kibiców– zauważa Smółka.

Do najlbliższej rundy

Motul HRSMP