Andrzej Poniewierka, pilot Łukasza Grzywny, przyznał na mecie PZM 76. Rajdu Polski, że jest zadowolony ze startu w Mikołajkach, nawet pomimo sobotniej awarii.
Załoga Opla Corsy A bardzo dobrze radziła sobie na mazurskich szutrach, jednak usterka aparatu zapłonowego sprawiła, że nie udało się jej ukończyć sobotniego etapu rywalizacji. Mimo to Andrzej stwierdził, że start w Mikołajkach był bardzo pozytywny.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ udało nam się przejechać ekstremalnie trudne odcinki, a w dodatku mieliśmy równe i dobre tempo. Będzie co wspominać i jesteśmy zadowoleni. Szkoda tej usterki z soboty oraz dalszej jazdy w systemie Rally2, gdyż 14 minut kary czasowej wykluczyło nas z walki o podium w Motul HRSMP. Takie jednak są rajdy i mimo tego, że usterki i problemy nie z twojej winy są bolesne, to jednak trzeba pchać wózek do przodu i jechać dalej – powiedział Poniewierka.