Po Rajdzie Nadwiślańskim Robert Luty przyznał, że może zakończyć swoją jazdę w MOTUL Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, gdyż z powodu usterek ciężko mu będzie walczyć o dobrą pozycję w tegorocznej klasyfikacji generalnej. Kierowca Subaru Legacy zdecydował się jednak na start w Rajdzie Śląska, zwłaszcza że chce sprawdzić, czy udało mu się wyeliminować problemy z samochodem.
fot. Grzegorz Rybarski
Na trasach Rajdu Śląśka Robert będzie sprawdzał swój samochód, a także zapoznawał się z nowymi dla siebie trasami. – Start w Rajdzie Śląska nie koliduje z moim grafikiem muzycznym, stąd podjęliśmy decyzję o tym by wziąć udział i sprawdzić rzeczy, które szwankowały w naszym samochodzie. Testujemy więc auto, ale także nasze tempo, zwłaszcza że na Rajdzie Nadwiślańskim było dobrze do momentu awarii. Później zobaczymy, jak wygląda sytuacja w tabeli, ile będziemy mieli czasu i jeśli będzie go dość, to najpewniej wystartujemy w kolejnych rajdach – zdradził Robert Luty.
