Po pierwszych czterech odcinkach na prowadzenie wysunęli się Suder i Kowalik (Ford Sierra Cosworth 4×4), a załoga Łusiak/Zaborowska walczyła z przestawioną geometrią po uszkodzeniu sworznia wahacza.
Dziś rywalizacja rozpoczęła się od prawie 3-kilometrowego miejskiego odcinka Fundusz Regionu Wałbrzyskiego, na którym tryumfował Suder i Kowalik z przewagą 8.3 sekundy nad duetem Goździewicz/Madej-Smolarek (BMW 318is) i 14.2 sekundy nad duetem Polak/Ziółkowski (Audi Quattro). Na pierwszej beczce załoga Grzelewski/Niedbała napotkała problem, gdy pedał hamulca utknął w podłodze i w wyniku tego stracili kilka cennych sekund. Drugi OS przeniósł rywalizację na odcinek Świdnica – Zagórze, gdzie trzecie miejsce zajęli Grzelewski/Niedbała (Ford Sierra Cosworth 4×4), wyprzedzając tym samym parę Polak/Ziółkowski (Audi 80 B2 Coupe Quattro).
Na trzecim odcinku w samochodzie załogi Suder/Kowalik (Ford Sierra Cosworth 4×4) przy dohamowaniu odmówił posłuszeństwa układ hamulcowy, co skutkowało brakiem hamulców na dalszym etapie jazdy tego OS-u.
„Pojechaliśmy dość szybko, jednak na partii Dziećmorowice dość zachowawczo, natomiast OS Walim-Rościszów już na dohamowaniu do patelni straciliśmy hamulce, więc cały OS przejechaliśmy bez hamulców.” – podsumowuje pierwszy dzień Rajdu Świdnickiego-Krauze, Marek Suder (Ford Sierra Cosworth 4×4).
Załoga Kiepura/Galle (Opel Kadett) wciąż oswaja się z samochodem, choć jak zauważa sam Piotr Kiepura, jeździ Kadettem szybciej niż poprzednimi autami jakimi startował, w tym Polonezem. Z każdym przejazdem stają się coraz szybsi i lepiej poznają auto.
„Na odcinku testowym urwał nam się sworzeń wahacza i koło się wbiło w karoserię. Kibice musieli nas wyciągać z drogi, żeby był wolny przejazd. Z tyłu mamy trochę przestawioną geometrię, ale walczymy dalej!” – komentuje dzisiejsze zmagania Michał Łusiak (Ford Mercury)
Po pierwszym dniu zmagań Rajdu Świdnickiego-Krause w poszczególnych kategoriach prowadzą:
Harmonogram drugiego dnia Rajdu Świdnickiego-Krause (Niedziela, 24 kwietnia):